czwartek, 19 października 2017

MACIEJ GÓRSKI

MACIEJ GÓRSKI


Warszawiak, który do Legii trafił z Amiki Wronki. Początkowo zawodnik Młodej Ekstraklasy. W pierwszej drużynie zadebiutował po prawie dwóch latach. Ogółem dla Legii rozegrał pięć spotkań, bez bramek. Z opinią bardzo zdolnego napastnika, ale bez szans na występy w podstawowej jedenastce. Zdobywca Pucharu Polski (2012). Jeden występ w reprezentacji Polski U-21. Obecnie zawodnik Korony Kielce.

ROBERT KUCHARSKI

ROBERT KUCHARSKI


Urodzony w Warszawie napastnik. Kolejny piłkarz, który musiał pogodzić się z rolą rezerwowego. O miejsce w składzie konkurował m.in. z Romanem Koseckim, Andrzejem Łatką czy z Jackiem Cyzio. Mimo to, w ciągu dwóch sezonów rozegrał 14 spotkań - bez gola. Zdobywca Pucharu Polski (1990).

JÓZEF KOKOT

JÓZEF KOKOT


Środkowy napastnik w Legii najczęściej w roli rezerwowego. Zawodnik z aspiracjami do świetnej gry. Ponoć na aspiracjach tylko się kończyło. Przez dwa sezony rozegrał łącznie 9 meczów i zdobył jednego gola - honorowego dla Legii w przegranym 1:4 z bytomską Polonią. Był to jego ostatni występ dla Wojskowych. W reprezentacji Polski zagrał tylko raz - 8 sierpnia 1954 w zremisowanym 2:2 meczu towarzyskim z Bułgarią.

piątek, 13 października 2017

PATRYK MIKITA

PATRYK MIKITA


Warszawiak, napastnik. Zanim awansował do pierwszej drużyny występował w Młodej Ekstraklasie. Był jedną z wiodących postaci - w 31 występach strzelił 11 goli - a wspólnie z drużyną zdobył mistrzostwo ME. Zainteresował się nim szkocki Saint Mirren, ale po testach wrócił - tym razem do pierwszej drużyny. Na inaugurację sezonu 2013/14 trener Jan Urban wystawił go do pierwszego składu. W zwycięskim meczu z Widzewem Łódź zdobył swoją jedyną bramkę, ustalając końcowy rezultat 5:1. Niesamowity talent i umiejętności to jednak było za mało na podstawowy skład. W miarę upływu czasu coraz rzadziej i na krótko pojawiał się na murawie. Zimą 2014 został wypożyczony do Widzewa, następnie do Dolcanu Ząbki. W obecnym sezonie został zawodnikiem Siarki Tarnobrzeg. Łącznie w Legii rozegrał 15 spotkań i zdobył jednego gola. Mistrz Polski (2014). Reprezentant Polski w kategoriach młodzieżowych.


Link do materiału wideo:




MACIEJ WOJTAŚ

MACIEJ WOJTAŚ


Pomocnik, wychowanek Legii... Chełmża. W ciągu dwóch sezonów gracz rezerw Legii. W pierwszej drużynie wystąpił ogółem trzykrotnie, bez zdobyczy bramkowych. Za trzyminutowy występ w pierwszym meczu sezonu ze Śląskiem Wrocław może sobie zapisać na konto tytuł Mistrza Polski (2002). Obecny w kadrze Legii w zwycięskich rozgrywkach o Puchar Ligi w tym samym sezonie.

STANISŁAW BROŻEK

STANISŁAW BROŻEK


Prawy pomocnik, który w trakcie dwóch sezonów rozegrał dla Legii siedem spotkań, bez zdobytego gola. Potem wrócił do rodzinnego Krakowa, w którym był instruktorem oraz trenerem Łączności. Uczestnik kampanii wrześniowej. Po klęsce przedostaje się do Francji, do polskich sił zbrojnych. W 1940 dostał się do niemieckiej niewoli. Po uwolnieniu wrócił do Krakowa, gdzie uczestniczył w rozgrywkach konspiracyjnych w Podgórzu Kraków. Po wojnie znów był instruktorem oraz trenerem - Podgórze. Zmarł 1 lipca 1982 roku w rodzinnym Krakowie.

wtorek, 10 października 2017

ARTUR KUPIEC

ARTUR KUPIEC


Obrońca lub pomocnik. W Legii grał dwukrotnie. Łącznie w ciągu pięciu sezonów rozegrał 35 spotkań, bez zdobyczy bramkowej. Półfinalista Pucharu Europy Zdobywców Pucharów w sezonie 1990/1991 oraz Mistrz Polski (1993 - odebrane przez PZPN). Po zakończeniu kariery piłkarskiej trener m.in. macierzystej Broni Radom.


JAN BEDRYJ

JAN BEDRYJ


W sezonie 1982/1983 obrońca podstawowej jedenastki Legii. Ogółem rozegrał 24 spotkania, bez strzelonej bramki. Po roku gry na Łazienkowskiej powrócił do Stali Mielec.


HENRYK HAJDUK

HENRYK HAJDUK


Obrońca czasów CWKS. W Legii w trakcie jednego sezonu rozegrał 14 spotkań, bez zdobytego gola. Mistrzowskie trofea zdobywał czterokrotnie: w Ruchu Chorzów i zwłaszcza w Górniku Zabrze. Jeden z nielicznych zawodników grających na boisku w okularach. Zmarł 14 grudnia 2000 roku w Zabrzu.


poniedziałek, 9 października 2017

PUCHAR EUROPY MISTRZÓW KRAJOWYCH 1970/1971

PUCHAR EUROPY MISTRZÓW KRAJOWYCH 1970/1971


Po sukcesie, jakim był udział w półfinale europejskich rozgrywek mistrzów krajowych, w kolejnym sezonie Legia - znów jako Mistrz Polski - wystartowała do rywalizacji również w następnej edycji. W kadrze drużyny wojskowych doszło do kilku zmian. Nie było zawieszonego po aferze na Okęciu Janusza Żmijewskiego. Nie grał już też Henryk Apostel a Mistrz Brychczy powoli myślał o zakończeniu czynnej kariery. Z myślą o jego zastępstwie ściągnięto inną późniejszą klubową legendę - Lesława Ćmikiewicza. Mimo zmian Legia nadal uważana była za jedną z lepszych drużyn w najważniejszych europejskich rozgrywkach klubowych. Pierwszym rywalem w pierwszej rundzie był IFK Göteborg. Mistrz Szwecji na nowo otwartym stadionie Ullevi liczył na łatwą przeprawę z legionistami, lecz srogo się zawiódł. Bohaterem pierwszego spotkania został zdobywca dwóch goli Władysław Stachurski. Polski obrońca zanim wpisał się na listę strzelców, asystował przy pierwszym golu Roberta Gadochy. Próbował też zdobyć gola wykorzystując swój największy atut - mocny strzał z dalszej odległości. Kilka minut po przerwie wynik podwyższył Jan Pieszko wykorzystując sprytne podanie Gadochy. Kolejne dwie bramki Szwedzi sprokurowali na własne życzenie. Dwa faule, dwa rzuty wolne z dalszej odległości i dwa atomowe strzały Stachurskiego. 4:0 i komfortowa sytuacja Legii przed rewanżem. W Warszawie trener Edmund Zientara dał okazję zagrać rezerwowemu bramkarzowi Zygmuntowi Kalinowskiemu. Władysławowi Grotyńskiemu - kolejnemu "winnemu" lotniskowej afery przemytniczej - klub darował karę zawieszenia nie wierząc w umiejętności Kalinowskiego. Nie pierwsza to i niestety nie ostania pomyłka klubowych działaczy. Jest to jedyny mecz Kalinowskiego, w którym musiał wyciągać piłkę z siatki. Po pół godzinie gry ku zaskoczeniu kibiców, Szwedzi objęli prowadzenie. Nie cieszyli się jednak zbyt długo. Najpierw gola zdobył Deyna strzałem z dalszej odległości, a chwilę później Gadocha po indywidualnej akcji. W drugiej połowie mimo przewagi Legionistom nie udało się już podwyższyć rezultatu. W 1/8 finału rywalem była bardziej ceniona drużyna - Mistrz Belgii - Standard Liege. Sezon wcześniej wyeliminowali z pucharu mistrzów sam Real Madryt. Trener Zientara chcąc jak najlepiej przygotować drużynę do pojedynku zlecił rozpracowanie rywala Jackowi Gmochowi. To były początki powstawania "banku informacji" późniejszego selekcjonera reprezentacji Polski. Gmoch bardzo dobrze wywiązał się z poleconego zadania. Legioniści bardzo skutecznie zneutralizowali belgijskich piłkarzy. Wydawało się, że korzystny bezbramkowy remis dowiozą do końcowego gwizdka. Niestety, trzynaście minut przed końcem gospodarze wykonywali rzut wolny. Po dośrodkowaniu i ogromnym zamieszaniu w polu karnym Wojskowych zdołali zdobyć jedyną bramkę spotkania. Przed rewanżem działacze Legii - pod wpływem presji dziennikarzy, fachowców i kibiców - postanowili tymczasowo zawiesić dyskwalifikację Żmijewskiemu. Większość kibiców miała w pamięci mecz z przed trzech lat, w którym reprezentacja Polski pokonała w Brukseli Belgów 4:2, a hat-tricka zdobył wtedy... Żmijewski. Popularny "Żmija" nie zawiódł i zdobył drugą bramkę w rewanżowym meczu. Wcześniej jednak, na 1:0 gola strzelił Jan Pieszko. Legia w ćwierćfinale! W tej rundzie rywalem był mistrz Hiszpanii - Atletico Madryt. Władze klubu postanowiły wzmocnić drużynę. Do kadry dołączyli: szybki skrzydłowy Tadeusz Nowak oraz perspektywiczny bramkarz Jan Tomaszewski. W ramach przygotowań do pucharowej rywalizacji i wiosennych zmagań ligowych Legia wyjechała na zagraniczne obozy przygotowawcze. W Hiszpanii Wojskowi rozegrali sparring z FC Sevilla (1:0), a w Casablance zremisowali z reprezentacją Maroka (1:1). Resztę przygotowań spędzili w Jugosławii i we Francji. Pierwszy mecz pucharowy odbył się na Estadio Manzanares. Legia, 
nastawiona defensywnie, bardzo umiejętnie się broniła, ale niestety mecz przegrała po bardzo pechowo straconej bramce. Po strzale Adelardo piłka trafiła w nogę Stachurskiego i zmieniając kierunek wpadła do bramki Grotyńskiego. Mimo to Legioniści z optymizmem przystępowali do rewanżu. Hiszpanie jednak szybko sprowadzili warszawiaków na ziemię zdobywając pierwszą bramkę już na początku spotkania. Aby awansować Legia musiała strzelić trzy bramki. Szybko zepchnęli do głębokiej defensywy piłkarzy z Madrytu. Do remisu doprowadził Jan Pieszko dobijając strzał po rajdzie Antoniego Trzaskowskiego. Po przerwie w dalszym ciągu atakowali Legioniści. W 52. minucie arbiter podyktował rzut wolny dla Legii. Skutecznym wykonawcą był Stachurski. Jeszcze ponad pół godziny meczu i jedna bramka do odrobienia. Mimo olbrzymiej przewagi, niestety nie uda się strzelić trzeciego gola. Smutek i rozgoryczenie wśród piłkarzy oraz sympatyków Legii był ogromny. Tak powoli rozpadała się Druga Wielka Legia.


  * Na podstawie "Legia Warszawa w europejskich pucharach" Kamila Wójkowskiego


Drużyna Legii przed meczem z FC Sevilla.
Stoją od lewej: Bernard Blaut, Feliks Niedziółka, Kazimierz Deyna, Tadeusz Nowak, Antoni Trzaskowski i Andrzej Zygmunt Klęczą: Zygfryd Blaut, Jan Pieszko, Władysław Grotyński, Lesław Ćmikiewicz oraz Robert Gadocha


Linki do materiałów wideo: