wtorek, 7 marca 2017

WŁODZIMIERZ SMOLAREK

WŁODZIMIERZ SMOLAREK


Dziś mija 5 lat od niespodziewanej śmierci jednej z największej postaci polskiego futbolu. Jedna z ikon łódzkiego Widzewa. Lecz nim zaczął podbijać stadiony Europy i Świata trafił do Legii. Widzew bez żalu oddał do wojska nie mieszczącego się w składzie zawodnika. W Legii trafił pod skrzydła trenera Andrzeja Strejlaua, a szatnię dzielił m. in. z Kazimierzem Deyną, Lesławem Ćmikiewiczem, Markiem Kustą, Adamem Topolskim czy Tadeuszem Nowakiem. Początkowo przegrywał konkurencję o pierwszy skład, ale trener docenił jego pracowitość oraz zaangażowanie na treningach i Smolarek zadebiutował w wyjazdowym meczu z ŁKS-em Łódź. Mecz ten wojskowi przegrali 1:3, a Smolarek nie wykorzystał czterech stuprocentowych sytuacji... W następnym sezonie był już zawodnikiem pierwszego składu i przestawał już być anonimowym piłkarzem. Już wtedy wyróżniał się niesłychaną ambicją, walecznością i nieustępliwością. W Legii doskonalił to, z czego później zasłynie - z szybkich rajdów po skrzydle. Niewykluczone, że wtedy dopiero łódzcy działacze zrozumieli jakiego zawodnika bez żalu wypuścili z rąk i chcieli go teraz jak najszybciej odzyskać. Z kolei Legia również nie zamierzała z niego rezygnować. Zaproponowała mu wojskowy etat, wsparcie finansowe, na co Smolarek wyraził zgodę. Jednak sentyment do rodzinnych stron zwyciężył i zawodnik zrezygnował z kontraktu. Sztab wojskowy zdecydował się karnie oddelegować piłkarza do jednostki w Modlinie, gdzie była stadnina koni. Jak głosi legenda, to tam Smolarek miał wytrenować swoją legendarną szybkość i kondycję, uganiając się po wybiegu za końmi. Ostatnią swoją bramkę dla Legii strzelił... Widzewowi. Mecz ten był jednocześnie ostatnim występem Kazimierza Deyny w drużynie wojskowych. Słynny później "róg Smolarka" to pomysł ikony Legii. Tego zagrania nauczył mnie w Legii na treningu Kazimierz Deyna - opowiadał Smolarek. - W 1978 r. graliśmy z Zagłębiem Sosnowiec, prowadziliśmy i tuż przed końcem meczu Deyna krzyknął, żebym przytrzymał piłkę w rogu boiska, koło bramki przeciwnika. Przypomniałem sobie o tym na mistrzostwach. Okres gry w Legii to również sukces osobisty Smolarka. W kawiarni nieopodal klubu piłkarzowi wpada w oko kelnerka Zdzisława. Po ślubie będzie używać imienia Monika.
 W reprezentacji Polski rozegrał 60 meczów dzięki czemu znalazł się w Klubie Wybitnego Reprezentanta. Dla biało-czerwonych zdobył 13 bramek. Zobywca III miejsca na Mistrzostwach Świata w Hiszpanii (1982). Dwukrotnie wybrany na Piłkarza
Roku w Plebiscycie Piłki Nożnej (1984, 1986). Pośmiertnie odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Ojciec Euzebiusza Smolarka, również reprezentanta Polski.



Link do materiału wideo:
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz