czwartek, 10 marca 2016

PUCHAR POLSKI 1981

PUCHAR POLSKI 1981


Sezon 1980/81 Legia rozpoczęła w niemal niezmienionym składzie, w porównaniu do poprzedniego sezonu. Wszyscy liczyli, że stabilizacja pozytywnie wpłynie na grę i wyniki zespołu. W lidze hegemonii raczej nie było, a z europejskich pucharów drużyna odpadła po pierwszej rundzie. Znów trzeba było liczyć na rozgrywki w Pucharze Polski. Legia, podobnie jak pozostałe zespoły pierwszoligowe rozpoczęła od 1/16 finału. Pierwszym przeciwnikiem był lubelski Motor. Po bramkach Krzysztofa Adamczyka i Adama Topolskiego Legia odniosła cenne wyjazdowe zwycięstwo 2:1. Jednak niedługo, z funkcji trenera zwolniony został Lucjan Brychczy. Na jego miejsce mianowano Ignacego Ordona, który wcześniej był asystentem Jaroslava Vejvody. Kolejny mecz 1/8 finału rozegrano dopiero w marcu 1981 roku w Stalowej Woli. Pewna wygrana Legii 3:0 ze Stalą, po bramkach Witolda Sikorskiego i Marka Kusty (2), dała awans do ćwierćfinału. Tam rywalem był Śląsk Wrocław. Kolejne zwycięstwo 2:0, po golach Mirosława Okońskiego. Mecz pófinałowy z opolską Odrą pierwotnie miał zostać rozegrany 31 maja. Jednak został przełozony ze względu na żałobę narodową po śmierci prymasa Polski kardynała Stefana Wyszyńskiego. Ostatecznie mecz odbył się 18 czerwca w Opolu. I znów Legia nie pozostawiła żadnych wątpliwości. Gole Henryka Miłoszewicza i Adamczyka awansowały zespół warszawski. Finał rozegrano sześć dni później w Kaliszu. Pogoń Szczecin, która cztery dni wcześniej awansowała do ekstraklasy, okazała się bardzo wymagającym
przeciwnikiem, nie tylko w regulaminowym czasie gry, ale i w dogrywce. Na siedem minut przed końcem drugiej połowy, obrońca Pogoni faulował Okońskiego w polu karnym. Decyzja sędziego Alojzego Jarguza mogła być tylko jedna - rzut karny. Wtedy trener Pogoni, Jerzy Kopa zarządził zmianę bramkarzy. Na boisku pojawił się Marek Szczech, który wcześniej świetnie radził sobie z rzutami karnymi. I znów był górą broniąc strzał Adamczyka. Potrzebna była dogrywka. Na dwie minuty przed końcem: "Miłoszewicz centruje, Okoński przedłuża piłkę piętą, a ja z siedmiu metrów głową strzelam bramkę! I przesądzam o zwycięstwie Legii" - tak po latach wspominał Adam Topolski, który w drugim finale z rzędu był zdobywcą gola. To siódme trofeum drużyny w tych rozgrywkach. Niestety, mecz nie był tranbsmitowany przez telewizję, a Polskie Radio zakończyło nadawanie relacji po 90. minutach gry. Takie czasy...

24 czerwca 1981, Kalisz, Stadion Miejski
Legia Warszawa - Pogoń Szczecin 1:0 po dogr.
1:0 Topolski 118
Sędzia: Jarguz (Suwałki), Publiczność: 12000

Legia: Kazimierski, Topolski, Janas, Załężny (91 Sobczyński), Milewski, J. Baran, Majewski, Miłoszewicz, Kusto, Adamczyk, Okoński.
Trener: Ignacy Ordon



Od lewej, stoją: Mirosław Okoński, Janusz Baran, Waldemar Tumiński, Ryszard Milewski, Krzysztof Adamczyk, Henryk Miłoszewicz, Marek Kusto, Paweł Janas, Stefan Majewski, Jacek Kazimierski, Adam Topolski przed pucharowym meczem z Valerengen Oslo w PZP na stadionie WP, 30 września 1981 roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz